Jeśli wasz model biznesowy opiera się na sprzedaży „godzin treningowych”, „karnetów” czy „planów dietetycznych”, to mam dla was brutalną prawdę: tkwicie w bagnie komodytyzacji. Walczycie na ceny z każdym, kto oferuje dokładnie to samo. To wyścig na dno, a na końcu czeka was tylko wypalenie i pusty bilans.
Spójrzmy na fakty. Nikt nie budzi się rano z palącym pragnieniem zakupu godziny waszego czasu. To iluzja.
Ludzie nie kupują ćwiczeń. Kupują rezultaty. Kupują transformację, która rozwiązuje ich realny, bolesny problem. Chcą energii, by nadążyć za dziećmi. Chcą pewności siebie, która pozwoli im bez wstydu zdjąć koszulkę na plaży. Chcą odzyskać kontrolę nad własnym życiem.
Waszym zadaniem jest przestać sprzedawać narzędzia (treningi), a zacząć dostarczać rozwiązania (nowe, lepsze życie).
Jak to zrobić? Budując ofertę o tak potężnej wartości, że odmowa staje się irracjonalna z punktu widzenia klienta.
Oto 3 filary, na których musicie to oprzeć.
1. Zdiagnozujcie prawdziwy problem.
Wartość jest subiektywna i istnieje wyłącznie w umyśle klienta. Wasz najnowszy sprzęt czy certyfikaty nie mają dla niego znaczenia. Liczy się tylko jedno: czy potraficie rozwiązać problem, który spędza mu sen z powiek.
- Jaka jest prawdziwa frustracja, gdy stare dżinsy leżą na dnie szafy?
- Jaki jest realny lęk przed utratą sił i niemożnością zabawy z własnymi dziećmi?
- Jaki jest koszt utraconych szans spowodowany brakiem pewności siebie?
Dopóki nie zejdziecie na poziom tych fundamentalnych emocji, wasza oferta będzie tylko pustym hasłem. Przestańcie zakładać. Zacznijcie zadawać trudne pytania i słuchać odpowiedzi. Musicie zrozumieć, co naprawdę jest „pracą do wykonania” dla waszego klienta.
2. Zbudujcie „Stos Wartości” (Value Stack).
Wasza główna usługa to zaledwie fundament. Musicie obudować ją dodatkowymi elementami, które sprawią, że cena stanie się drugorzędną kwestią. Pomyślcie o wszystkim, co przyspieszy i ułatwi klientowi osiągnięcie celu.
- Co oszczędza czas? Gotowe listy zakupów, szablony posiłków.
- Co daje wsparcie i poczucie przynależności? Dostęp do zamkniętej społeczności, cotygodniowe sesje Q&A, bezpośredni kontakt w razie kryzysu.
- Co buduje kompetencje i pewność? Materiały edukacyjne o nawykach, regeneracji, psychologii zmiany.
Każdy z tych elementów ma policzalną wartość. Zsumujcie ją. Pokażcie klientowi czarno na białym, że za cenę X otrzymuje aktywa o wartości 10X. W ten sposób wasza oferta przestaje być kosztem, a staje się inwestycją.
3. Wprowadźcie autentyczny niedobór.
Ludzie pożądają tego, co jest trudno dostępne. Wasza dostępność musi być ograniczona, ponieważ wasz czas i zasoby są ograniczone. To nie jest sztuczka marketingowa, to prawda biznesowa.
- Ograniczcie liczbę miejsc: „W tym kwartale mój program transformacji jest dostępny tylko dla 5 nowych klientów.”
- Ograniczcie czas dostępu: „Dodatkowe moduły o wartości 1500 zł są dostępne tylko przy decyzji podjętej w ciągu 48 godzin.”
To mechanizmy, które zmuszają do podjęcia decyzji. Eliminują prokrastynację i oddzielają poważnie zainteresowanych od turystów.
Podsumowując:
Cena jest tym, co klient płaci. Wartość jest tym, co klient otrzymuje. Waszym zadaniem jako przedsiębiorców jest stworzenie tak ogromnej dysproporcji między tymi dwiema wartościami, że decyzja o zakupie staje się jedynym logicznym wyborem.
Przestańcie sprzedawać swój czas. Zacznijcie sprzedawać policzalne, gwarantowane rezultaty. Zbudujcie system, który to dostarcza.